17. Łomnica
Do świąt już tylko dwa tygodnie, czas było wybrać się na "wiosenny" Kiermasz Świąteczny do Łomnicy. Jak zwykle odbywa się w zabudowaniach i na placu pałacu w Łomnicy.
I tak w pięknym i wesołym nastroju wędrowałyśmy
Za nim obejrzymy kramy świąteczne chcemy zatrzymać się na imieninową kawę (Krystyna). No niestety wybrany ogródek kawiarniany musiałyśmy zastąpić salą w "Starej Stajni".
Niestety zbyt wielu odważnych nie było żeby dzisiaj wystawiać swoje produkty. Figle przyrody już znamy nie od dzisiaj.
A tak wybierałam się, żeby obejrzeć parkowy trawnik, gdzie co roku żółci się od miniaturowych narcyzów. A dzisiaj - no cóż w zimie byłam zniesmaczona brakiem śniegu, to matka natura nie patrząc jaka pora roku sypnęła mi białym puchem. A co - Jej wszystko jedno, bilans roczny wyjdzie na zero.
I tym optymistycznym akcentem choć mało wiosennym kończę dzisiejszy spacerek.
No tak, zima spłątała nam figla. MNie się marzyła rowerowa wyceczka na kiermasz w Świeradowie. No i tyle z moich planów. Mogę na narty pójść ;)
OdpowiedzUsuńZawsze jest to jakieś wyjście.
UsuńTak z tą zimą jest. Przychodzi, gdy nie jest już proszona, chociaż dodała uroku zdjęciom. Wcale się nie dziwię, że niewielu chciało marznąć, aby pokazać swoje wyroby. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo nawet nie zimno przepłoszyło, a ciągle padający śnieg
UsuńNie jestem zaskoczona, że wystawcy nie chcieli marznąć. Na twoich zdjęciach wypatrzyłam trochę świątecznych ciekawostek.
OdpowiedzUsuńAleksandro jak zawsze przecudowne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuje, Część wystawców schowało się pod dachem i tam były piękne drobiazgi.
UsuńAle biało :) Aż trudno mi uwierzyć...
OdpowiedzUsuńNo tak - bilans musi wyjść na zero. Nie ważne kiedy wiosna, a kiedy zima.
UsuńI u nas znowu biało. A do tego bardzo zimno i wietrznie. Tumany śniegu szaleją za oknem. Nosa nie chce się z domu wychylać.
OdpowiedzUsuńPiekne Twoje zdjęcia, Olu. Ten biały pawilon między drzewami prześliczny!:-))
I u mnie wiatr szaleje, kapka mrozu, ale zima w odwrocie.
UsuńZ przyjemnością odbyłam kolejny spacer.
OdpowiedzUsuńDziękuje Basiu.
UsuńSzkoda, że pogoda nie dopisała, tyle świątecznych ozdób musi czekać do następnego roku, no! może jeszcze w tę niedzielę znajdą nabywców, a ile pracy rąk ludzkich; chyba znielubiłam zimę, najbardziej żal mi zwierząt, ptaków, które przyleciały; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAura jak co roku płata nam figle, nie zawsze są one zabawne.
Usuń