70. Łomnica
Dzisiaj rozpoczął się dwudniowy Kiermasz Adwentowy w Łomnicy, będzie jeszcze przez dwa weekendy. Właścicielka pałacu dba aby był to największy z łomnickich kiermaszy. Liczna grupa wystawców oferujących bogaty wachlarz oryginalnych wyrobów – idealnych prezentów dla najbliższych pod choinkę. Kulinarne specjały, warsztaty zdobienia bombek, florystyka, bajeczny świąteczny urok tego największego kiermaszu zaczaruje każdego blaskiem świec, dźwiękami kolęd, zapachem grzańca i radosną atmosferą. Muzyka na żywo oraz wiele atrakcji dla dzieci i dorosłych. Jestem na nim każdego roku. Stragany powtarzają się. Jednak zawsze można znaleźć coś nowego. Wszystko jest tak kolorowe precyzyjnie wykonane. Mają tylko jedną "wadę" są w większości zbyt drogie. Chociaż zawsze mogę znaleźć coś dla siebie. Tak było i dzisiaj pogoda dopisała, więc można było wybrać się na mały spacer na Kiermasz. Obejrzałam pięknie wykonane stroiki, ręcznie malowane bombki. Najbardziej podobały mi się misternie wykonane drobiazgi ze szkła, szczególnie kwiaty. No niestety żeby mieć takie w domu musiałabym mieć sponsora. Nie jest tak źle pooglądałam sobie i to mi wystarczyło. Wypiłam dobrą kawę, zjadłam pyszne ciastko, które zawsze można dostać na takich kiermaszach i wróciłam do domu. A tak to wyglądało w skrócie.
A obok zabudowań pałacowych mieści się ciekawy zakątek, można tutaj znaleźć zapewne wszystko co komu przyśni się. Co potrzebne dla wskrzeszenia wspomnień z odległej epoki.
I to byłoby na tyle. Oglądajcie, a jak Ktoś ma możliwość przyjeżdżajcie i nabywajcie te cacka, pierniczki i inne przydasie. A na tych stronach zostawcie dobre słowo.
Ile pięknych rękodzieł na kiermaszu, cuda, cuda :) Szkoda, ze nie bede mogła być ale Twoja relacja Olu pozwoliła mi choć na chwile przenieść się w to urocze miejsce, lubie Aniołki wiec kupiłabym sobie takiego z ósmego zdjęcia :) Serdeczności Oleńko ❤️
OdpowiedzUsuńOj tak było na co patrzeć. Mnie też aniołki podobały się.
UsuńAle wspaniały kiermasz. Gdybym bliżej mieszkała, trudno byłoby mnie stamtąd wyciągnąć!
OdpowiedzUsuńTak, tam zawsze nie można napatrzeć się na te cudeńka
UsuńWszystkie kiermasze i jarmarki mają jedną wadę - są zbyt drogie dla zwykłego człowieka. Będąc nie tak dawno w Łomnicy na Kiermaszu Pierników, zauważyłam, że bardzo się dba, aby wystawcy byli z regionu a produkty wysokiej jakości. Jest wielu odwiedzających z Niemiec, dla których pewnie cena w połączeniu z jakością nie stanowi problemu. Wybieramy się tam za tydzień. Mimo, że mamy we Wrocławiu świąteczny jarmark, atmosfera łomnickiego kiermaszu jest taka domowa i radosna.
OdpowiedzUsuńTo prawda ceny są wysokie. Ja jednak nie dziwię się, wykonanie takich cudeniek wymaga nakładów, zdolności i cierpliwości. A jak mogą sprzedać niemieckim turystom drożej to ich zysk. Czasami można potargować się. Ja bardzo lubię te kiermasze, chociaż rzadko kiedy coś kupię.
UsuńKiermaszowe śliczności, i szkoda, że takie drogie ... ale można się bez nich doskonale obejść:-) czasami można znaleźć ciekawe natchnienie; podoba mi się kącik staroci; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa lubię pooglądać sobie, czasami jakąś bombkę kupię. Czasami coś podpatrzę i coś tam samemu zrobię.
UsuńPoszłam sprawdzić kimże jest właścicielka pałacu w Łomnicy. Nie znałam tej historii, a to interesujące, jak można przechytrzyć los i wrócić w rodzinne strony. Pani Elisabeth von Küster wraz z rodziną mieli szczęście. Szkoda, że zabużanie, różni -icze ( Mickiewicze?)tak powrócić nie mogą.
OdpowiedzUsuńZapewne szkoda. Mnie cieszy to, że p. Elizabeth cały czas pracuje na rzecz środowiska i okolicznych ludzi. Tam ciągle coś się dzieje.
UsuńIle pieknych rzeczy,niesamowite!:)
OdpowiedzUsuńMogłabym prosić o poklikanke w linki w nowym poście bede wdzięczna :)