W spiece i skwarze, pod ognistą chłostą
Nieba, co zmienia lipiec w piec płonący,
Ziemia, brzemienna ciążą bezlitosną,
Płodzi i tworzy w rozkoszy cierpiącej.
W złudzie błogości, bez trudu i ciszy,
Ostrymi męki przeszyta do rdzenia,
Jak pierś kobieca, nieprzytomnie dyszy,
Bezsilnie znosząc dziki gwałt rodzenia.
I gąsienica, co prażąc się w słońcu
Pełznie i zwolna przemierza liść gładki,
Kurczowym ruchem w południa gorącu
Wciela okrutny, nieludzki ból matki. (Leopold Staff)
Kolejny raz jestem na ścieżce spacerowej. Tym razem trochę między zabudowaniami. I tutaj szukałam pięknych kwiatów. I co spotkałam – jesienne już klimaty aż się nie chce wierzyć, że kwitną dalie, malwy.
Ostatnie maki z naszej osiedlowej łąki kwietnej |
Dzisiaj dobra widoczność |
Cieszy mnie, że wróciły jaskółki na osiedle |
Zmykam do domu, bo słońce już grzać zaczyna, dobrze że wiatr trochę powiewa. To był dobrze rozpoczęty dzień. 🌞 Teraz zasłużyłam na filiżankę kawy☕
Olu, każdy Twój spacer jest naprawdę wyjątkowy. Tym razem zachwycam się pięknymi zdjęciami dali. Bardzo lubię te kwiaty ale od jakiegoś czasu nie sadzę ich w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Łucjo. Fajnie kwitną w różnych ogródkach spotkanych po drodze.
UsuńI jeszcze milin widzę i oleander.
OdpowiedzUsuńCzasami spotykam fajne ogródki. Niestety w nowych osiedlach domków oprócz iglaków i trawy nie ma nic, a jeszcze ogrodzenia po sam dach. Ech przykro przez takie osiedle przechodzić.
UsuńKawę i ciasteczko.
OdpowiedzUsuńKawa tak, ale z ciasteczkiem gorzej.
UsuńDalie polubiłem na wycieczce na wyspę Mainau, gdzie występują w setkach odmian. Teraz mamy je w naszym ogrodzie. Taki poranny spacer niesie też niespodzianki na niebie, piękny balon. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam na sporym polu gdzie kwitły dalie wszelkiej maści istny zawrót głowy był. Balon startuje gdzieś z okolic osiedla, a z Góry Szybowcowej często startują lotniarze.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZłuda błogości… Patrząc niewprawionym okiem mieszczucha, który wybrał się na spacer poza miasto, łatwo o wrażenie błogości, a przecież pod pozorami Edenu jest ból i walka.
OdpowiedzUsuńPrzejmujący wiersz i prawdziwy obraz natury.
Zauważyłaś, że maki i słoneczniki mają jedną cechę wspólną: mianowicie cudnie wyglądają na fotografiach?
Pięknie kwitnący groszek i tyleż innych śliczności!
Tak często bywa, lepiej cieszyć się zagłuszając prawdziwe odczucia. A maki zawsze swym ognistym kolorem, pięknym wyglądem kiedy wiatr wieje i płatki falują. A słoneczniki bez względu na upał, pięknie słonecznym wyglądem mami.
UsuńJak nie z ciasteczkiem kawę to z jogurtem i borówkami np. Polecam. Ja tak się ratuję, gdy chce mi się coś słodkiego, a słodkiego mi nie wolno :) Piękne kwiaty, piękny spacer.
OdpowiedzUsuńO tak, właśnie póki są owoce często robię sobie koktajle.
UsuńŚwietne zdjęcia, ostatnie bardzo mnie zaskoczyło, musiałam się dobrze przyjrzeć, żeby zobaczyć o co chodzi, złudzenie absolutne zwłaszcza jak ktoś gapa, albo niedowidzi. Cudne zdjęcie Śnieżki i balonów, uwielbiam ich widok i uważam, że z aparatów latających są chyba najpiękniejsze a za nimi są latawce, szybowce potem długo nic i cała reszta, ale balony i latawce są po prostu magiczne. Wiersz Staffa piękny choć pełen okrucieństwa, ale prawdziwy. Bardzo serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, za trafne spojrzenia. Balony, lotnie , szybowce, które w ciszy przemieszczają się w powietrzu jest zadziwiające.
UsuńKażde zdjęcie warte braw.
OdpowiedzUsuńJesień przyjdzie wcześniej niż w ostatnim roku. Lipcowe kwiaty już przekwitają a zaczynają kwitnąć sierpniowe.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Dziękuję. Dla mnie za szybko następują zmiany, a upały nie pozwalają nacieszyć się każdym dniem.
UsuńWitaj uciekającą letnią chwilą Olu
OdpowiedzUsuńKolejna piękna wycieczka. Szkoda, że trwała chyba krótko... Niestety z upałem należy uważać, a on nie chce złagodnieć. To powoduje, że jesień nadejdzie szybciej niż myślimy...
Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie i chyba też sobie też, abyśmy pokochały naszą codzienność
W naszym Karkonoskim zakątku jest susza i wysokie temperatury to liście nim zżółkną to opadną. Trudno jest przyzwyczaić się do takich sytuacji. Wędrowanie jest kłopotliwe, a siedzenie w domu jeszcze gorsze.
UsuńNie wiadomo co wybrać. Praca w klimatyzowanym biurze też nie jest dobra, gdy się marznie...
UsuńPozdrawiam słoneczną sobotą
Najbardziej zachwyciły mnie Twoje fotografie dalii. To przepiękne kwiaty a nie mam ich w ogrodzie. Patrzę i podziwiam ich kształt, cudnie ułozone płatki i kolory. Ach, pięknie jest teraz na świecie. I wydaje mi się (odpukać), że już nie tak gorąco!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie, Olu!:-)
Ja póki co kilka razy raniutko wychodziłam, bo później to nie dało się po zakupy nawet wyjść. Przynajmniej ja nie znoszę najlepiej takiej pogody. Dzisiaj niby ma być deszczowo, ale póki co to tylko słońce za chmurami i tylko 24 stopni. Tak teraz można częściej spotkać różnego rodzaje dalie, ale przecież to kwiaty jesieni a już są w pełnym rozkwicie.
UsuńUwielbiam takie letnie chwile, cudowne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. Oby tylko nie było tak upalnie..
UsuńWszystkie Twoje piękne zdjęcia tchną takim spokojem - i chmury na niebie, i dalie, i maki, i drzewa. Poranki są przyjemne, ale potem upał już doskwiera przyrodzie i ludziom. Najserdeczniejsze pozdrowienia przesyłam :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję. Muszę przeczekać te piekielne upały, a także najazd turystów.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCóż za morze barw. Po prostu raj dla oczu. Szczególnie zachwyciła mnie fotografia chmur na niebie. Jest genialna. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na wirtualny spacer po Pszczynie: https://na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com/2024/07/1965-szybki-wypad-do-pszczyny.html?sc=1722281417182#c4537966178775636385
OdpowiedzUsuńDziękuje. Mimo suszy u nas to rośliny starają się swój cykl odbyć i cieszyć nasze oczy.
OdpowiedzUsuń