Krótki spacerek wokół „stołu”, tzn. wokół osiedla.
„O kwiatku, kwiatku mały,
jakże zazdroszczę ci spokoju
coś w tobie jest ze skały,
coś w tobie jest ze zdroju,
coś ze zwierzęcia w lesie,
coś z gwiazdy, błyszczącej z daleka,
coś z blasku, który mgła niesie,
coś z iskier,gdy kuźnię wiatr chłoszcze,
tylko nic nie ma z człowieka -
i tego ci, kwiatku, zazdroszczę. (K. Przerwa-Tetmajer)
To tyle słowa pisanego, reszta - opowieść obrazkowa.
Margerytka Len Rumian żółty Marchew dzika
Lnica pospolita |
Lucerna |
Przepiękne kadry.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie.
UsuńBrawo za znajomość nazw roślin (nie tylko ich piękno) :)
OdpowiedzUsuńTrochę znam, trochę posiłkuję się mądrą maszyną, ha ha
UsuńŚliczne portrety kwiatków zrobiłaś, jednak mnie urzekł zagajnik, uwielbiam takie miejsca!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie.
UsuńNo niech mi ktoś powie, że przyroda nie jest fascynująca:-) a wystarczy pochylić się i z bliska zajrzeć w kielich kwiatu; brzozowe zagajniki lubią grzyby kozaki. Pozdrawiam serdecznie Olu.
OdpowiedzUsuńI to proste piękno mnie trzyma jeszcze w pionie. Tym bardziej, że nie mogę wyprawiać się gdzieś dalej.
UsuńKiedy patrzę na twoje zdjęcia to znowu myślę sobie, że muszę wysupłać na aparat fotograficzny. Tyle, czy sam aparat zrobi takie piękne zdjęcia. Chyba trzeba trochę też umiejętności, których ci zazdroszczę :) Tak, zagajnik aż zaprasza, a kwiatki fantastyczne. Marchew dzika? Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje.
OdpowiedzUsuńA widzisz, prosta roślina jednego nie zainteresuje. Od kiedy zaczęłam fotografować inaczej patrzę na przyrodę. A co do umiejętności!. parę lat temu trochę poduczyłam się podstawowych rzeczy jak kadrować, pamiętać o ostrości, i zadawać sobie pytania co chcę z fotografować.
UsuńJaki miły spacer wśród polnych kwiatów. Bardzo lubię maki i chabry w zbożu. Czasem też na taki chodzę w towarzystwie wnuczki, ale wtedy bez aparatu. Cieszymy się naturą ale też i swoim towarzystwem. Trzeba korzystać, za kilka lat dziadek i babcia nie będą już tak ważni. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo miły czas kiedy wnuczęta garną się do dziadków. Przecież dziadkowie to skarbnica wszelakiej wiedzy i zabiorą na ciekawy spacer.
UsuńWitaj w ostatnią wiosenną niedzielę Olu
OdpowiedzUsuńZawsze potrafisz dostrzec nawet najmniejszy szczegół w otaczającym nas świecie.
Pozdrawiam rozkwitającymi hortensjami
Dziękuję Ismeno. Tym razem upalnym dniem przywitałam lato. Dopiero późnym popołudnie wyszłam na malutki spacer.
Usuń