Jesienny jarmark Staroci w naszym mieście jest już znany nie tylko w kraju ale i poza granicami. Dzisiaj miałam okazję odwiedzić po raz pierwszy wiosenną edycję tego jarmarku. Sądziłam, że nie będzie tak oblegany. I jakie zdziwienie, dopisała pogoda, dopisali wystawcy a czy kupujący też, tego nie wiem. Jedno jest pewne ludzi odwiedzających było mnóstwo.
|
Nie brakowało wszelkiej maści szkła |
|
Były "latające dywany" |
|
Dużo pięknej porcelany |
|
Ceramiczne ptaki gotowe do odlotu |
|
Wszelkiej maści psy
Kto przybył z dobrze zaopatrzonym portfelem, mógł zaopatrzyć się w wiele interesujących bibelotów, mebli i tym podobnych przedmiotów. |
Wspaniały jarmark. U mnie niestety takich nie ma. Dziękuję, że mogłam wybrać się na wirtualny spacer. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJest znany już od lat. jest w czym wybierać.
UsuńAch! Uwielbiam wszelkie starocioowe kiermasze :))) I patrząc po fotkach pewnie na samym patrzeniu by się nie skończyło :)))
OdpowiedzUsuńJa już wyrobiłam w sobie silną wolę i nic nie kupuję. A byłoby co kupić.
UsuńOlu, jak ja Ci zazdroszczę tych jarmarków ;-)) Bardzo lubię starocie, dlatego nawet jeśli ceny są wygórowane nacieszyłabym oczy i może "wyłowiła" jakiś drobiazg w rozsądnej kwocie. Dla przykładu wpadł mi w oko szklany świecznik - kaganek w łososiowym odcieniu, ale widzę, że sporo tam było ciekawych przedmiotów. Dziękuję za piękną fotorelację!
OdpowiedzUsuńŚlę moc serdecznych pozdrowień!
Anita
O tak Miałabyś co kupić wystawców było multum, zawsze wszystkie boczne uliczki są zajęte. Ja tym razem tak pobieżnie obejrzałam. Poczekam na jesień.
UsuńBardzo lubię klimat takich targów staroci nawet jeśli niczego nie kupię. Pamiętam zdjęcia z poprzedniego i ten chyba bogatszy w stoiska. Szkoda, że u nas nie ma takiej tradycji. Dobrze, że na zaprzyjaźnionym blogu można po takim pospacerować. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem pokażę jeszcze więcej, z pół dnia trzeba byłoby chodzić, żeby zajrzeć na wszystkie stanowiska. Było mnóstwo wszelakiego dobra.
UsuńSpędziłabym tam mnóstwo czasu- uwielbiam starocie.
OdpowiedzUsuńTo na pewnie. Było co oglądać.
UsuńByłam kiedyś na takim jarmarku w dzieciństwie i było sporo ciekawych rzeczy, można było znaleźć naprawdę takie perełki :D
OdpowiedzUsuńO tak, całe mieszkanie można byłoby urządzić.
UsuńOgólnie jestem staroświecka, więc takie jarmarki, to dla mnie raj. Kolorowe szkoło, porcelana i figurki, na pewno coś choćby małego bym sobie kupiła:)
OdpowiedzUsuńPrzyjeżdżamy do Karpacza 28 maja na tydzień, nie wiem, czy gdzieś w okolicy byłby w tym czasie taki jarmark. A jak nie, nie szkodzi, już sobie szykuję trasy i wspomagam się Twoimi wędrówkami, bardzo dziękuję:)
Fajnie, że będziecie w tych okolicach. Akurat takiego jarmarku to nie będzie (następny we wrześniu). Jednak w Cieplicach przy ul. Lubańskiej każdej niedzieli jest tzw. Giełda, na której oprócz nowych rzeczy można znaleźć różności.
UsuńWitaj :) bardzo lubię takie jarmarki
OdpowiedzUsuńW Norwegii jest ich dużo i często wystawiane i można kupić fajne rzeczy :)
Taki handel wszystkim w mniej eleganckim wydaniu jest u nas co niedzielę, tzw Giełda, nowe miesza się ze starym.
UsuńJak ja lubię spacerować w takich miejscach! Nawet jak nic nie kupuję, to sam klimat sprawia mi wielką przyjemność :)
OdpowiedzUsuńO tak, na szczęście pogoda dopisała, zajęte było kilka przylegających uliczek do placu Ratuszowego. Dawniej zawsze coś kupiłam teraz, już tylko oglądam.
UsuńUwielbiam odwiedzać takie miejsca. Zawsze można wyszukać coś ciekawego. Z uwagą oglądam Twoje zdjęcia i zaciekawiło mnie kilka przedmiotów.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
We wrześniu (ostatni weekend) będzie powtórka z rozrywki.
Usuń