Dzisiaj wreszcie wygrzebałam się z mojej "gawry", dosyć siedzenia w domu. Skorzystałam z jako takiej pogody i wybrałam się na moje pobliskie ścieżki w poszukiwaniu oznak wiosny. Jak już pisałam lubię fotografować rozwijającą się przyrodę. Zaopatrzona w maseczkę, wiadomo bezpieczeństwo w pierwszej kolejności, wychodzę prawie skoro świt. No z tym świtem to żart. Przechodzę przez osiedle, które też już wiosenną przyrodą pachnie. Na skwerkach pojawiły się urokliwe bratki, niestety krokusy sadzone kilka lat temu w tym roku słabiej obrodziły. Mijam nieliczne osoby i wychodzę poza ścisły obręb osiedla. Mam możliwość poruszania się wśród pustych jeszcze pól. Spoglądam na każdy krzaczek szukając pierwszych pączków. Gdzieś tam na horyzoncie bielą się wspaniałe Karkonosze. Wygląda, że w ostatnich dniach trochę dosypało jeszcze śniegu. Dzisiaj pięknie zostały podświetlone porannym słońcem. Resztę historii budzącej się przyrody niech pokażą zdjęcia.
Zasłuchałam się w pięknych trelach tego śpiewaka, który nie przestawał śpiewać przez dłuższą chwilę
Po dwugodzinnym wałęsaniu się wróciłam na osiedle i do domu. To był fajny wypad, tak potrzebny. Myślę, że spodoba się i Wam taki wirtualny spacer.
Wiosna pełną gębą, a mnie się marzą jeszcze Izery w śniegu, może zdążę jeszcze w maju:)
OdpowiedzUsuńW Jakuszycach śniegu nie brakuje, podobno.
UsuńI w maju tam leży jeszcze snieg:)
UsuńTo trznadel chyba tak Ci umilał wędrowanie:-) U nas dziś piękna pogoda, czyste niebo, tylko wiatr szalał, pracowaliśmy w sadzie, ogławialiśmy stare jabłonie, przed chwilą wróciliśmy do chatki, pierwej zjadłszy kiełbaskę z ognia. Już mnie śnieg nie rajcuje, niech idzie zima do morza:-)
OdpowiedzUsuńBratki też posadziłam, żółciutkie jak kurczaczki; pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję. Lubię ten czas kiedy przyroda budzi się.
UsuńSądząc po stanie rozkwitu bazi, to mamy około 2 tygodnie różnicy- u mnie już opadły. Zdjęcia bratków i tej kępki przypominającej stokrotki - wspaniałe.
OdpowiedzUsuńNo tak, z racji zimy w górach to i doliny późno budzą się.
UsuńDziękuję serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne zdjęcia, Oleńko! Ach, te wyraziste kolory bratków, ta puszystość bazi i ptasich piórek, delikatność pączków lisci. Wspaniale, że wybrałas sie na spacer i zrobiłaś tak cudne zdjecia!Wszak wiosna nie poczeka i co dzień tyle jest rzeczy do obserwacji, fotografii, zachwytu!:-))
OdpowiedzUsuńOlu dziękuję serdecznie, Twoje słowa są zawsze balsamem na moje serce i duszę, która czasami wątpi w lepsze jutro.
UsuńNa Twoich zdjęciach przyroda jest piękniejsza!
OdpowiedzUsuńWojtek R.
Och dzięki. Przyroda naprawdę jest piękna, trzeba tylko spojrzeć wkoło, zatrzymać się, wsłuchać się w jej oddech.
UsuńBratki i stokrotki są niezawodne. A śnieg ponoć mamy mieć wszyscy w tym tygodniu:-)
OdpowiedzUsuńA no zobaczymy jak to będzie z tym śniegiem.
UsuńTrznadel rzeczywiscie pieknie spiewa. Podobnie jak ja wychodzisz rankami na spacery, wtedy jest najpiekniej i malo ludnie, Sliczne zdjęcia...to z porostami szczeglnie mnie ujęło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. Tak lubię rano wychodzić.
UsuńPrzecudne sa takie spacery w poszukiwaniu Wiosny...:-))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia przyrody budzącej się do życia - i rośliny, i ptaki wspaniale złapałaś w kadr. W oko mi wpadło zdjęcie z porostami. Dobrze, że w weekend było tak pogodnie, bo teraz ciągle pada śnieg i wiosna się chyba na nas pogniewała... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPo dzisiejszym poranku zwątpiłam, że miałam takiego farta na poprzednie zdjęcia. Dzisiaj śniegu chyba z kilkanaście centymetrów. Zimą oczekiwałam, żeby na drzewach było biało, a nie dzisiaj.
UsuńWiosennie już u Ciebie a te wszystkie kolorowe, kwieciste zdjęcia stanowią ciekawy kontrast dla pokrytych śniegiem gór. Wczoraj po dłuższej przerwie oddaliłam się od domu trochę bardziej niż zazwyczaj bo pogoda sprzyjała rowerowi. Widziałam sarny, bociany, kwitnące drzewa, mnóstwo zielonych pąków i magnolie w różnych fazach rozkwitu, w tym również te całkowicie już otwarte. To najlepszy dowód na to, że wiosna jest już blisko chociaż u mnie póki co jest słonecznie ale chłodno. Zmarzły mi wczoraj stopy na rowerze :).
OdpowiedzUsuńNo i po pięknej wiośnie póki co. Spadło sporo śniegu, dobrze, że mrozu nie było.
UsuńWitaj kwietniem pletniem Olu
OdpowiedzUsuńNo tak, zmęczyła się Pani Wiosna. Przecież, jak widać na Twoich zdjęciach, trochę się napracowała.
Pozdrawiam nadzieją na ciepły i zielony kwiecień
Dziękuję za miły komentarz.
UsuńEch, u nas wiosna nie jest tak zaawansowana, co i raz sypie śnieg :(
OdpowiedzUsuńI u mnie zimnawo ale robi się ładnie.
UsuńJakie to wszystko piękne, a na dodatek w tle Karkonosze. Oj stęskniłam się za nimi.
OdpowiedzUsuńWłaśnie z tego widoku Karkonoszy czerpię siły.
UsuńPiękne zdjęcia ! Przyroda budzi się do życia. Nawet róża wypuszcza pąki ! Urocze widoki ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ulu.
Usuń