sobota, 6 marca 2021

Moje szwendanie się.....

 Jest 8.20 w odróżnieniu  od dnia wczorajszego (padał śnieg) poranek w pełni słońca. Wychodzę na "piękny" spacer, tak ma być piękny ten spacer, jestem tym razem w swoim własnym towarzystwie. Początkowo idę po osiedlu inaczej nie może być, jak nie korzystam z podwózki. Po chwili jestem w obrębie dawnej wsi zwanej Strupice(Raszyce) różne były używane nazwy, po 1954 roku została włączona w obręb miasta Jelenia Góra, w latach 60 rozbudowano osiedle Zabobrze i częściowo te tereny zostały wchłonięte. Mnie dzisiaj interesowały tereny wokół przepływającej rzeki Bóbr, która w tej okolicy meandruje rozlewa się różnymi odnogami. Niestety krajobraz na przedwiośniu niekoniecznie bywa zachwycający. Jednak jak się dobrze przyjrzeć to coś ciekawego można wypatrzeć. Ja zwracałam uwagę na drzewa, starałam się wypatrzeć jakieś ptaszęta, co nie było sprawą łatwą. Jakoś nie miały "parcia" na obiektyw, pozowanie nie było w ich interesie. Znajduje się tutaj niedawno wyremontowany fajny mostek. Wchodzenie i schodzenie wymaga nie lada wyczynu ze względu na jego łukowatą budowę. Trochę pokręciłam się po okolicy i wróciłam do domu.

Tak było wczoraj rano



W górach zima w pełni


















W całej okazałości pokazał się









Wracam na osiedle, na szczęście jeszcze mały ruch mieszkańców. I tak kończy się dzisiaj moje szwendanie przeszłam ok 10000 kroków. A w domu zasłużona kawa i oglądanie transmisji z zimowych aren sportowych. Obiad czeka gotowy, to lubię. Wieczorem będzie czas na wszelaką lekturę.




Żegnam Was tym pięknym widokiem na Karkonosze, a konkretnie Śnieżne Kotły. Bywajcie w zdrowiu, pozdrawiam a za słowo komentarza dziękuję.



35 komentarzy:

  1. Dzień dobry p.Aleksandro
    Przeglądałam zdjecia z Pałacu Schaffgotschow i zobaczyłam zdjęcia byłych Instruktorów i widzę na nich moją Mamę
    Czy jest możliwość obejrzenia innych zdjęć z tego spotkania?
    Niestety moją Mama już nie żyje
    Proszę o kontakt na messenger Monika Romańska Jelenia Góra
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. SPacer piekny! pogoda wymarzona, widoki na gory jak z bajki, przebisniegow zazdroszcze, wierzby rosochate, szpak uchwycony, ja dzisiaj tez mialam szpaki pod oknem..bardzo fajny spacer...rzeka Bobr urzekajaca..pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo owocne " szwędanie" . Szczególnie zachwycił mnie błękit nieba. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny i owocny spacer. Widoki na ośnieżone góry w kontrze do przebiśniegów i kotków na wierzbie. Zbliża się wiosna i nadzieja na lepsze a i dzień sporo się wydłużył.Zdjęcia jak zwykle cudowne. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję serdecznie. Tak wiosna nadchodzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo wartościowe to Twoje "szwendanie się" . Piękne zdjęcia zrobiłaś. A najpiękniejsze to te na których są Karkonosze.
    Pozdrawiam pięknie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze jest sie swobodnie poszwędać (w ogóle podoba mi sie to słowo "szwędanie" - jest w nim jakaś beztroska i wolność). Miłej niedzieli, Olu!:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie urzekły wierzby ogłowione. Lubię, dużo ich na Żuławach.
    Wojtek kupił sobie taki malutki przyrząd do mierzenia kroków. Ilość licznych kroków mobilizuje go do chodzenia. Dopiero teraz jesteś świadoma ile to trzeba się nachodzić, żeby zrobić te Twoje 10.000.
    Też tak lubię, jak wiem, że obiad jest przygotowany, że tylko odgrzać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja lubię patrzeć na takie szpalery wierzb. Nie często na zachodzie można je spotkać. Też mam taką opaskę, która mierzy dodatkowo puls. Czasami te wynalazki są fajne.

      Usuń
  9. Bardzo dziękuję za cudowny spacer, który obfituje w niezapomniane zdjęcia. Urzekły mnie kępy kwitnących przebiśniegów i krzewy leszczyny. Olu, zawsze podczas spaceru wypatrzysz coś ciekawego, wierzby ogłowione zawsze przykuwają moją uwagę. To taki polski akcent.
    Miłej niedzieli i szczęśliwego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Łucjo. Wszak fotografowanie to moja pasja, to nawet jak nigdzie dalej nie jadę, staram się coś wypatrzeć. Chociaż teraz taki trochę martwy czas - zimy nie ma, a wiosna jeszcze w powijakach.

      Usuń
  10. A ja życzę miłej lektury wieczorem po smacznym obiedzie i porannym spacerze. Patrzę za okno, śnieg sypie wielkimi płatami. Prawdopodobnie roztopi się równie szybko, bowiem temperatura dodatnia, ale krajobraz w tej chwili iście zimowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był spacer, była lektura - to był fajny dzień. Dzisiaj poniedziałek znowu poprószyło śniegiem, słońce wytapia śnieg.

      Usuń
  11. Dystans 10000kroków to ponad 6km, wiem bo tyle mam dzisiaj na liczniku. Ładny macie mostek na dodatek z łabędziami, a rzeka z płaskimi brzegami bardzo mi się podoba i ten szpaler rosochatych wierzb. Bardzo urokliwe obrazy. Jeszcze moment i wiosna wybuchnie i aparaty zrobią nam się gorące od pstrykania.

    OdpowiedzUsuń
  12. Olu piękny miałaś spacer :) Mnie urzekło zdjęcie starych wierzb :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Najmilszy wiosną jest widok kwitnących przebiśniegów:-) Śnieżne Kotły imponujące, ale jakoś nie chciałabym znaleźć się na samej górze, musi być tam przejmująco zimno:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak w górach zima piękna ale i ostra. To moje niespełnione marzenie.

      Usuń
  14. OLu, jestem fanką twoich zdjęć. Oglądam na bieżąco i podziwiam, troszkę zazdroszcząc zdolności. Dziękuje za możliwość oglądania i delektowania się. Pozdrawiam serdecznie
    koleżanka z roku na PWr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie jest mi bardzo miło. A możesz zdradzić swoje imię.

      Usuń
  15. Spacer wokół komina ale jakże owocny sądząc po zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj przedwiosennie Olu
    Śnieżne Kotły... Kiedy to ja tam byłam? Ale i inne zdjęcia mnie wzruszyły.
    Pozdrawiam ciepło i proszę znajdź chwilę na kolejne owocne w fotografie szwendanie się  

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie. No chwilowo znowu zrezygnowałam ze spacerów. Pogoda nie sprzyja jak i sytuacja ogólnie znana.

      Usuń
  17. U nas biedne śnieżyczki ledwo się pokazały a natychmiast wróciła zima. Biedactwa nie zdążyły się rozkwitnąć.

    OdpowiedzUsuń
  18. No niestety przedwiosenne krajobrazy bywają smutne bo wszystko jest raczej szare, drzewa nadal ogołocone z liści, jeśli do tego jeszcze na niebie szaruga to wszystko jakoś tak nie napawa optymizmem. Ale na spacer zawsze warto wyjść. Zawsze. No ale jeszcze trochę a wszystko buchnie zielenią, zrobi się weselej, ptaki rozśpiewają się na dobre, słońce będzie częstszym gościem. Łatwiej będzie znaleźć motywację żeby nie siedzieć w domu zamiast szukać wymówek żeby wybrać książkę i sofę :). Ja dzisiaj zrobiłam 30 km na rowerze, niestety po drodze zerwał się taki wiatr że żałowałam, że w ogóle wyszłam z domu. Pedałowanie było męczarnią. No ale za to widziałam żurawie, sarny i zające :). I lądujący samolot. I kawałek błękitnego nieba.
    Moc serdeczności Ci przesyłam i życzę fajnych spacerów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz tyle można zobaczyć mimo, że jest w naturze jeszcze mało ciekawie. Wkrótce zazieleni się wszystko.

      Usuń
  19. Spacer i "ruszenie" w teren, nawet w takich nieciekawych warunkach 2021 r., to chyba najlepsze "sposoby" na trochę nijakie pierwsze dni wiosny i na słynną wiosenną deprechę, która niektórych dopada. Wszystko jest jakby zatrzymane, ale czuć już podskórnie przebijające się pąki zieleni, a nawet je widać. No i jednak ten czas ma jakiś swój melancholijny urok :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda. To minie, wiosna buchnie kwieciem i zazielenią się okolice.

      Usuń