sobota, 27 kwietnia 2019

26. Staniszów - Cieplice

Po wczorajszym upale, przyszło lekkie przyjemne ochłodzenie, a nawet krótka mżawka. A szkoda, bo deszcz jest potrzebny. Z drugiej strony taka aura pozwoliła na kolejną wędrówkę. Dzisiaj wybrałam się z koleżankami do Staniszowa. Na początek przespacerowałyśmy się po parku okalającym Pałac górny. Kwiatów wiosennych raczej brakowało.  Poczekam na letnie. I tak było warto odbyć ten krótki spacer. Opuszczamy park i boczną uliczką idziemy w dół Staniszowa. Obserwuję liczne powstające nowe zabudowania, jedne nawet do przyjęcia inne jak dla mnie koszmarki. Wreszcie opuszczamy Staniszów i kierujemy się do Cieplic. Idziemy niestety szosą, która przed laty była szutrowym szlakiem turystycznym, szlak został, ale to już stała się ruchliwa ulica łącząca Staniszów z Cieplicami, a właściwie Jelenią Górą. Spowodowane to było powstającym i rozrastającym się nowym osiedlem, gdzie mieszka już multum ludzi. Bliżej miasta szłyśmy już różnymi bocznymi uliczkami zaglądałam do ogródków, gdzie mogłam zobaczyć różne wiosenne kwiaty. Kwitły jeszcze piękne magnolie, tulipany i liczne krzewy, między innymi pachnące czeremchy i bzy. W Cieplicach jak zwykle zakończyłyśmy naszą wędrówkę wypijając tradycyjną kawę w kawiarence w Parku Norweskim. 

Miłość wiosenna w całej okazałości.





























 

6 komentarzy:

  1. U nas bzy dopiero zaczynają kwitnąć. Ochłodziło się to im niespieszno. Ale tak to zazwyczaj u nas bywa, w okolicy majówki przychodzi ochłodzenie.
    Zdjęcia makro kwiatów pozwalają dostrzec ich szczegóły, często trudne do zauważenia na pierwszy rzut oka.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko kwitnie jednocześnie, podobnie jak w zeszłym roku, nie jest to dobre.

      Usuń
  2. Pierwsze zdjęcie jest the best:-) to kwintesencja wiośnianych uczuć; wyobraź sobie Olu, że wczoraj na pustej drodze spotkaliśmy parę kotów w amorach, nawet za bardzo nie chciały z niej schodzić, stłamszone, mokre bo padał deszcz, a ten cwaniak kocur przytrzymywał sobie kociczkę zębami za fałd skóry na karku, żeby mu nie uciekła, silny jest hormon wiosny; chmura białych tawuł, o! i nawet Mućkę macie:-) u nas polało od soboty, i przez noc, może nadrobiło trochę straty suszy; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bogata fotorelacja, znalazło się tu chyba wszystko, co żywe i ciekawe. Podoba mi się :).

    OdpowiedzUsuń