23. Siedlęcin - J. Góra
Wiosna wkracza w moje strony coraz śmielej. góry tylko bielą się jeszcze. Po krótkiej przerwie w wędrówkach, wybrałam się na kolejna. Dzisiaj wybrałam za startowe miejsce Siedlęcin. Zaczynamy w trzyosobowym składzie. Dojeżdżamy do miejsca gdzie stoi Wieża Książęca (ciekawa atrakcja turystyczna). Innym razem przedstawię to miejsce bliżej. W każdą sobotę obok odbywa się kiermasz własnych wyrobów. Można kupić sery, przetwory, wędliny i inne smakołyki. Byłoby to super - gdyby nie ceny, zbyt wygórowane jak dla mnie. Przykładowo słoiczek ćwikły kosztował 10 zł. Dzisiaj atrakcją był malutki warchlaczek zachowujący się jak szczeniaczek. Po obejrzeniu stoisk wyruszyłyśmy dalej. Celem było schronisko Perła Zachodu znane już z moich wędrówek. Idziemy obok wodnej elektrowni Bobrowice. Docieramy do schroniska. Jak zwykle sporo turystów, szykuje się jakaś zamknięta impreza. Zdążyłyśmy jeszcze wypić kawę zagrzać się, wszak dzisiaj pogoda nas nie rozpieszczała, było chłodno i niebo zachmurzone. Do centrum miasta wracamy początkowo ścieżką rowerową wzdłuż Bobru. Gdzieś w połowie drogi wchodzimy wyżej na ścieżkę prowadzącą do źródełka Hipokrene. Skąd taka nazwa? A no w XVIII wieku mieszkańcy miasta znaleźli podobieństwo do greckich gór, na zboczach których miały swoje miejsce mitologiczne muzy i Apollo. Zostały wytyczone ścieżki spacerowe i miejsca widokowe nadając im nazwy greckie. Schodzimy do głównej ścieżki rowerowej, którą dochodzimy do centrum miasta. Po drodze natykamy się na jeszcze jedno źródełko "Cudowne źródełko". Źródełko związane jest z legendą o prawdomówności, kto z niego napije się wody - powie prawdę . I tutaj kończy się nasza dzisiejsza wędrówka.
Z wiosennymi pozdrowieniami, życzę miłego czytania.
Bardzo ładny szlak. Tydzień temu udało nam się zobaczyć jego część. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA warto jeszcze dokładnie poznać, jest jeszcze kilka ścieżek ciekawych.
UsuńBardzo ładna trasa a wierzby wiosną wyglądają oszałamiająco.
OdpowiedzUsuńOleńko, jak zawsze wspaniałe zdjęcia.
Miłej, słonecznej niedzieli:)
Dziękuje Łucjo. Wiosna super pora roku.
UsuńWiesz, Aleksandro, ceny są takie, bo produkty eko i praca chałupnicza najczęściej. Ale produkty idă jak świeże bułeczki (które piecze Ulka, pewnie spotkałaś ją i jej produkty: domowe wędliny i wypieki) a słoiki pewnie były mojej Inkwi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, ja to wiem. Zawsze jest lekki konflikt interesu - sprzedający i kupujący. I tak kupiłam jajeczka przepiórcze. Ciasta były a i owszem smakowite, ale ja podjęłam ważną decyzję - ograniczam słodkości.
UsuńCiekawa wędrówka.
OdpowiedzUsuńAleż widoki, krajobrazy, cała architektura, zachwycają mnie te budowle; nie kupuję na kiermaszach, sama robię, bo mnie też ceny odstraszają, a w końcu to wszystko robią ludzkie ręce, więc i ja staram się:-) to chyba mały dziczek, sądząc po pasach sierści na grzbiecie, jeśli tak, to w przyszłości będzie miał właściciel zwierzaczka problem; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWiadomo najlepiej samemu robić przetwory, szczególnie jak posiadamy ogródki. Nie posiadam ogródka, prowadzę jednoosobowe gospodarstwo to częściej kupuję gotowe przetwory.
UsuńSzkoda, że słońce nie dopisało, ale i tak dobrze! Widoków szczerze zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńKażda chwila jest dobra na spacer.
UsuńWitaj przedświątecznie
OdpowiedzUsuńTego miejsca nie znam. Nawet o nim nie słyszałam. Jak widzę są tu rzeczywiście ciekawe szlaki. Dziekuję, że je pokazałaś światu.
Życzę ciepłych, pełnych nadziei świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Niech nadchodzące dni będą przeżyte w Radości, Pokoju i Życzliwości.
Serdecznie pozdrawiam
I ja ciesze się, że mam takie miejsca. Za życzenia dziękuje. I równie życzę wesołości.
Usuń