niedziela, 23 kwietnia 2017

Przesieka-Zachełmie-Jagniątków wędrówka 25

Sobota, świetny czas na wędrowanie, przynajmniej moje. Wprawdzie poranna pogoda niezbyt fajna. Mam jednak nadzieję, że w trakcie ulegnie poprawie.

Jesteśmy umówione na godzinę 9 z minutami, spotykamy się na trasie autobusu jadącego najpierw do Cieplic, a potem przesiadka na kolejny jadący do Przesieki. Wysiadamy gdzieś tam w połowie drogi i dalej już drepczemy, nie,  nie - maszerujemy dalej.

Idziemy uliczkami Przesieki, lubię zaglądać do wiosennych ogródków. Podziwiamy zabudowę miejscowości

Jeszcze chwila wzdłuż potoku "Czerwień" i coś dla mnie - wodospadzik.

I tak dochodzimy do znanego już obiektu "Markus". Za każdym razem spostrzegam nowe zmiany w otoczeniu obiektu, no i dobrze.

Przyświeciło słońce zatrzymujemy się na chwilkę, żeby coś tam przegryźć popić i idziemy dalej.




 
Oprócz fajnych zadbanych budynków spotykamy i takie tajemnicze zagrody





Idziemy lekko pod górę i po chwili wchodzimy do Zachełmia, bardzo ładnie położonej na pagórkach miejscowości.

I tutaj też spotykamy ciekawą architekturę i ładne widoki.

Idziemy zielonym szlakiem aż do połączenia z niebieskim, którym dojdziemy do Jagniątkowa.


 



"W Zachełmiu ostatnie lata swojego życia spędził znany kompozytor oper i baletów Ludomir Różycki. Żył on w willi Pan Twardowski.". Willa obecnie stwarza wrażenie opuszczonej.



 

Idąc dalej mijamy duży kompleks turystyczny "Chojnik"




 

Dochodzimy wreszcie do rozstajnych dróg na przełęczy "pod kopistą", mamy do wyboru kilka dróg.

Gdybyśmy szły dalej niebieskim szlakiem zeszłybyśmy do głównej drogi w Jagniątkowie przy hoteliku "Pod dębami".

My wybieramy nieoznakowaną drogę i idziemy przez las aż do ulicy Agnieszkowskiej poniżej leśniczówki.

Po drodze podziwiamy piękne widoki grup skalnych "kotliska" jak i ośnieżone szczyty Karkonoszy - okolice Kotłów Śnieżnych.

 












 

Jeszcze parę fotografii najbliższej okolicy i koniec wędrowania. Czekamy chwilę na powrotny autobus i zadowolone wracamy do domu. Ważne, że pogoda jak myślałam poprawiła się i pozwoliło to nam na fajną wędrówkę.

Życzę miłego oglądania, a także namawiam do wędrowania.

 
 

14 komentarzy:

  1. Piękna wyprawa i szczęście, że choć kapryśna aura odstrasza zimnem i deszczem, trafił się czas na takie słoneczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sobotę nie było źle, pogoda w miarę dopisała, przynajmniej podczas naszego wędrowania.

      Usuń
  2. Cudne zdjęcia robisz i wędrujesz po podobnych rejonach, co ja. Tyle, że mnie najczęsciej zdarza się objeżdżać je rowerem. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tu zaglądac. Jak zawsze cudowne zdjęcia, kocham takie rejony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne zdjęcia! Będę tu zaglądać :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Staram się wędrować systematycznie z Tobą Olu i cieszę się tymi wędrówkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Basiu, że chcesz chociaż wirtualnie wędrować.

      Usuń
  6. Matko, ależ piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie urodziłam się w Jeleniej Górze, ale gdy tu przyjechałam z wielkiego miasta od razu pokochałam las i dzikie ścieżki. Do Borowic, Przesieki, Górzyńca można jeździć cały czas i nigdy się nie znudzi.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja tutaj mieszkam kilkadziesiąt lat i jeszcze mi się nie znudziło. To jest mój wielki świat. Pozdrawiam

      Usuń