W góry po jesienne klimaty
Skończyłam póki co dalsze i bliższe wyjazdy. Wracam na swoje ścieżki.
Dzisiejszym celem były Karkonosze, a konkretnie schronisko Samotnia.
Tak jak Śnieżka najbardziej kojarzące się z Karkonoszami i najbardziej oblegające.
Nie inaczej było i dzisiaj, a myślałam, że będzie już mniej ludzi.
Początek wędrówki z Karpacza obok świątyni Wang niebieskim szlakiem.
Początkowa droga szeroka niczym deptak, dopiero gdzieś po 2/3 drogi wchodzimy na węższą ścieżynkę bardziej kamienistą przypominającą górski szlak.
Wreszcie pokazują się pierwsze skałki kotła Małego stawu. I tutaj zaczyna się raj dla oczu,
szlak obok stawu jest pięknie poprawiony są poręcze, co przydaje się jak mocno wieje, na szczęście dzisiaj pogoda była wyśmienita.
W schronisku mnóstwo ludzi na zewnątrz równie nie mniej.
Była chwila na odpoczynek, posiłek i w drogę już powrotną, jeszcze tylko krótki odcinek pod górę
do schroniska Strzecha Akademicka i już w dół do Karpacza.
To był piękny dzień.
Byłam w Karpaczu kilka razy, w Samotni jeszcze nie, ale następnym razem wlasnie tam chcemy się udac, a Pani zdjęcia doskonale dodatkowo do tego motywują! Przepięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuje. Samotnia najbardziej klimatyczne miejsce w Karkonoszach.
UsuńPiękny dzień i piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńdziękuje, tak to był piękny dzień pod każdym względem .
UsuńWłasne ścieżki najmilsze sercu. Piękna wycieczka i kolorki jesienne już widać
OdpowiedzUsuńTo prawda, po co mi dalekie kraje kiedy na wyciągnięcie ręki mam takie piękne widoki. Pozdrawiam
UsuńCoz za piekne gorskie widoki!
OdpowiedzUsuńDziękuje. Tak pięknie jest w Karkonoszach i dlatego cieszę się, że mogę tutaj mieszkać.
Usuń