Ucieszyło mnie to co zobaczyłam dzisiaj za oknem.
Wreszcie trochę więcej posypało śniegiem.
Jednak silny wiatr zweryfikował mój plan wędrówki
i zamiast "Samotni" Był tylko leśny szlak z Michałowic przez "Grzybowiec"
do Sobieszowa.
Szlak przysypany świeżym śniegiem, nikt jeszcze dzisiaj nie szedł.
Momentami zapadałam się po kolana super.
Cisza tylko wiatr hulał w czubkach drzew, chociaż czasami
ostrzegawczo trzeszczały konary.
Żałowałam tylko, że nie spotkałam żadnej zwierzyny jedynie świeże tropy.
Po drodze mijałam majestatyczny zamek Chojnik górujący nad Sobieszowem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz