Wybrałam się kolejny
raz do Bukowca wiadomo jest to moje jedno z ulubionych miejsc.
Park zmienia się o każdej porze roku. Dzisiaj podziwiałam nenufary
kwitnące na jednym ze stawów. Pojawiły się budki lęgowe
prawdopodobnie dla łabędzi. Wokół stawu zielono, nie mogłam
chodzić po wszystkich dróżkach po ostatnich ulewach były kałuże,
że nie można było przejść. Przeszłam na kolejny kompleks
stawów, gdzie miałam przygodę spotykając dwa razy zaskrońce.
Były zbyt szybkie żeby zrobić zdjęcie. Jeden z nich nawet
spojrzał i nim podniosłam aparat był już w trawie. Pokazał się
akurat dobry dla mnie do zdjęć – pan ślimak jego tempo
przemieszczania jest akurat dobre dla mojego fotografowania. Tym
niemniej spotkałam siwą czaplę, trzy różne kaczki. Myślałam,
że uda mi się zwiedzić pałac, nic z tego – dzisiaj był
niedostępny. Nie szkodzi mam nadzieję, że kiedyś uda się.
Wstąpiłam do kawiarni w artystycznej stodole, wypiłam kawę z ciachem. Zrobiłam trochę
zdjęć ładnym kwiatom ale o nich będzie kolejny wpis do bloga.






 |
Na bezludnej wyspie |
 |
Ta czarna linia wskazuje gdzie jest zaskroniec, bo tylko koniec ogona zauważyłam i zrobiłam zdjęcie. Później na zdjęciu w trawie zobaczyłam pozostałą część. |
 |
Nawet na trawie można złapać rybę. |
 |
Domek rybaka, obecnie można dostać smażoną rybę, pewnie wypić piwo. |
 |
Nasza "Śnieżynka" zamieniła się w dymiący "wulkan" |
Spotkałam takiego rudzielca, który niósł komuś myszkę, trochę mu przeszkodziłam stojąc na drodze i robiąc mu zdjęcie nie pytając czy chce. To też jak obróciłam się dał dyla i tyle go widziałam.
To byłoby na tyle, następnym razem będą piękne kwiaty w parku i obok zabudowań.
Urocze miejsce w wiosennej szacie, nie dziwię się, że Cię tam ciągnie. Osobiście boję się węży, może to nawet nie jest strach tylko jakaś fobia, bo przecież zaskroniec w żaden sposób człowiekowi nie zagraża. Wczoraj próbowałam go wypatrzeć na Twoim zdjęciu, ale nic nie widziałam. Teraz mi się udało, bo w sumie widać go całkiem nieźle jak się wie, gdzie szukać. Śnieżka udająca Etnę jest dość przekonująca w tej roli, fajnie mieć taki punkt odniesienia w okolicy ! Kiedy pracowałam w terenie miałam taki w postaci Góry Dylewskiej. Nie jest wysoka, bo ma tylko ok 340 m, ale jest nieźle widoczna z pewnych miejsc i wygląda bardzo malowniczo, więc bardzo lubiłam na nią patrzeć. Serdecznie pozdrawiam, czekam na posta o kwiatach!
OdpowiedzUsuńCzęsto jak spaceruje po lesie, lub nawet po mieście to lubię wypatrzyć takie dziwne skojarzenia wśród przyrody czy innych zjawisk.
OdpowiedzUsuńPiękne kadry a spacer pełen radości dla zmysłów. Udało Ci się dostrzec i złapać w kadr i faunę i florę, i nawet kota wracającego z polowania. Fajnie tak spacerować. Może dzisiaj po pracy sprawdzę czy u mnie też już są nenufary. Udanego tygodnia.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Staram się, wyłapać wiele ciekawostek wokół mojego zamieszkania. Staram się, nie myśleć o swoich słabościach a cieszyć się drobiazgami. Gdyby jeszcze pogoda nie szalała. Wczoraj chciałam pójść nad strumień w lesie w Jagniątkowie. Niestety uszłam kawałek zaczęło padać i zbyt mocno wiać. Rozsądek nie pozwolił mi pchać się do lasu. Wróciłam na przystanek i długo nie czekając podjechałam do Sobieszowa i wstąpiłam na kawę z kawałkiem jabłecznika. i tak skończyłam kolejny nieudany spacer.
UsuńBukowiec pięknieje. Pałac po remoncie pewnie przyciąga teraz sporo turystów.
OdpowiedzUsuńJakoś jeszcze nie zaglądałam do środka. Muszę zasięgnąć języka jak można go obejrzeć.
UsuńWitaj piątkowo Olu
OdpowiedzUsuńJak zawsze Twoje bystre oko dostrzega to, co niektórym umyka. Dorze, że przypominasz, że warto zatrzymać się i rozejrzeć dookoła. Piękno jest na wyciągnięcie ręki.
A dzisiaj rozczuliły mnie irysy,
Lubię wędrować z Tobą tymi niezwykłymi ścieżkami.
Niech szczęście uśmiechnie się do Ciebie dzisiaj
Czy się uśmiechnęło szczęście? Słonko świeciło nie przypiekając. Deszczu nie było, wiatr nawet nie przeszkadzał. nic tylko wędrować. Musiał dzisiaj zrezygnować ze spaceru , były inne obowiązki.
UsuńWidzę chmury i ślady deszczu. Wiosna nie pokazała się w tym roku najlepiej, ale wodnym ptakom chyba taka pasuje. Ta bezludna wyspa jest ładna, ale jak widzę, już zajęta. Szkoda. Śnieżka faktycznie wygląda jak czynny wulkan. Aleksandro, słońca życzę!
OdpowiedzUsuńTak czasami lubię się bawić z naturą. Kojarząc różne sytuacje.
Usuń