Wędrówka jedenasta
Wczoraj sypnęło śniegiem to też wędrówka wiosenno-zimowa będzie.
Kierunek Perła Zachodu.
Ktoś kto uważnie przegląda mojego bloga zauważy, że już były pokazywane te okolice.
Mnie to nie przeszkadza, że wracam w te same strony, zawsze znajdę dla siebie ciekawe miejsca. A fotografia też różni się za każdym razem. Nie ma właściwie dwóch jednakowych zdjęć kiedy robi się je w różnych porach roku i dnia.
To tyle słów wstępu.
Początek wędrowania zaczynam w Siedlęcinie. Zajrzałam na co sobotni kiermasz wyrobów okolicznych gospodarzy.
No i dobrze, zaopatrzona w smakołyki idę dalej wzdłuż płynącego Bobru. Aura taka zimowo przedwiosenna. Wszak przez wczorajszy dzień śnieżyło w najlepsze.
Jednak dzisiaj póki co świeci słońce jest przyjemnie.
Mijam zabudowania elektrowni wodnej
W oddali widać już ładnie położony gościniec Perła Zachodu.
A to kilka ciekawostek z wnętrza tego gościńca, w którym oczywiście zatrzymuję się na małą przekąskę.
Fajnie siedziało się, ale ja przecież wybrałam się na wędrówkę, a nie posiadówkę w gościńcu.
Idę dalej w kierunku domu.
Po drodze podziwiam ciekawostki przyrodnicze, co potrafi stworzyć matka natura.
Żywioł wodny przy urządzeniach kolejnej elektrowni wodnej.
A to kolejne ciekawostki lodowe.
A pod domem taki to piękny kwiatek spotkałam, czyż nie uroczy.
Tak to dzisiaj rozpoczęłam wędrowanie od spotkania przemiłego czworonoga
Jak i koniec wędrowania podkreślony spotkaniem kolejnego przedstawiciela braci mniejszych.
Do zobaczenia na kolejnej trasie.
Uwielbiam Twoje fotografie...
OdpowiedzUsuńDziękuje Basiu, miło mi.
UsuńPrzepiękna trasa i pięknie udokumentowana!
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie.
UsuńWidać juz zapowiedź wiosny na Twoich fotografiach, Olu. Jest tam wprawdzie jeszcze sporo sniegu na poboczach i lodu na gałązkach (przepiekne!), ale światło jest juz jakies inne i zdaje się, że ziemia zaczyna pulsować, wysyłać przyrodzie znak, że czas sie przebudzic. Och, wszyscy juz na to bardzo czekamy!:-))
OdpowiedzUsuńI tak będzie Olu. Dzisiaj już nie wiele śladów zimy zostało, więcej wiosny.
UsuńLatem tam okropnie dużo os było:)
OdpowiedzUsuń