sobota, 8 stycznia 2022

Na obrzeżach miasta...

 Dzisiejszy spacer bez konkretnego planu. Znowu kombinuje, żeby jak najmniej korzystać z komunikacji. A to niestety wiąże się z powtarzaniem miejsc gdzie mogę pójść. Umówiona jestem z koleżankami w pobliżu parku na Wzgórzu Kościuszki. Początkowo kręcimy się po parku, Jest tu gdzie pochodzić. Obecnie park nie robi specjalnego wrażenia wszak nie ma śniegu, wszędzie szaro i buro. Nie szkodzi, ważne że możemy spokojnie spacerować. Mało spotykamy ludzi. Wychodzimy na razie z parku i wchodzimy na skwerek gdzie jest niewielki staw, ostoja dla dość dużej ilości ptactwa. Inne zbiorniki są zamarznięte lub spuszczona jest woda. Chwilę obserwujemy jak się zachowują. Przychodzi tutaj spora ilość ludzi karmić je. Przykro tylko patrzeć, jak rzucany jest chleb, mimo że stoją obok duże tablice z napisem nie karmić chlebem. Poprzyglądałam się jak czynią poranną toaletę. Wreszcie opuszczamy ptasie towarzystwo i idziemy dalej. Pogoda nam w miarę sprzyja, chociaż kiedy dłużej stoi się to odczuwamy chłód myślałam, że trochę więcej będzie słońca. Ponownie jesteśmy na terenie parku. Podziwiam miejsca gdzie młodzież swego czasu wykonała symbole związane z miastami partnerskimi Jeleniej Góry. Teraz kiedy rośliny przekwitły, są przycięte, lub wręcz wyrwane przez.... nie robią dużego wrażenia. Idąc dalej mijamy grupę dostojnych buków, widać ich potęgę. Jeszcze krótkie przejście uliczkami z ciekawą zabudową i kończymy nasz spacer.

































19 komentarzy:

  1. Natura jest zawsze najwspanialszym miejscem odwiedzin, nie można się tam nudzić. A taki zimowy spacer zawsze daje sporo energii, jak przyjemnie potem wrócić do ciepłego domku i napić się gorącej herbatki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Można jeździć i szukać nowości, można obserwować znane miejsca i patrzeć jak się zmieniają. Inaczej coś wygląda zimą, inaczej wiosną, coś budują coś niszczeje i jak pisze Guciamal przyrodą nie można się znudzić. Po takiej wyprawie do herbatki dodałbym jeszcze coś np. imbir, goździki, pomarańcze (czy nie wiem co tam jeszcze żona daje) lub rum dla rozgrzewki. Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że mamy podobne spojrzenie na naturę i w ogóle na nasze otoczenie. A co do herbatki to i owszem lubię jak pachnie imbirem, pomarańczą.

      Usuń
  3. Zgadzam się z Wkrajem, zawsze jest inaczej i przyroda nigdy nie traci na pięknie. Mnie zauroczyło ptactwo, ważne jest wyjśc jednak z domu...takam bohaterka a też mi ostatnio ciężko wygrzebać się z ciepła. Ale patrząc na Twoje zdjęcia ptaszorów chyba pojadę do Konstancina. Milej niedzieli!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, warto wychodzić. Też przyznam się, że ten okres pandemiczny pokazał mi, że w domu pod kocykiem z książką jest całkiem miłym relaksem.

      Usuń
  4. Też wędruję po swoich śladach. Mniejsze miasto to i mniejsza różnorodność. Na Twoim stawie masa ptactwa. Nasze są płytkie a może u nas zimniej i zamarzły. Łabędzie odleciały, może nasze są u Was. Buki piękne, dostojne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne fotografie, zwłaszcza te " ptasie".

    OdpowiedzUsuń
  6. W każdym wpisie udowadniasz i pokazujesz że najbliższe otoczenie jest zawsze i niezmiennie ciekawe. Mnie do tego przekonywać nie trzeba bo wiem że "koło domu" wiecznie coś się dzieje ale może czasem zajrzy tu ktoś kto nie myśli tak jak Ty, ja i moi "przedmówcy" i dzięki Tobie zmieni zdanie. Dla chcącego nic trudnego i nawet codzienny spacer po swoich własnych śladach zostawionych dzień wcześniej jest lepszy niż siedzenie w domu i narzekanie, że nie ma gdzie iść. Ale Tobie takie nastawienie nie grozi😊. Miłych wędrówek z aparatem i wiecznie sprzyjającej pogody.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyroda mnie również zaskakuje swoim pięknem i rozmaitością. U Ciebie zawsze można zobaczyć coś ciekawego. Tym razem podziwiam wielkie, zielone stopy drzew, piękne trawy i chmary ptactwa.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia. Obok miasta jest najpiękniej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja lubię wracać do tych samych miejsc i obserwować jak się zmieniają w różnych porach dnia i roku. Wszystkie zdjęcia ptaków są świetne. Pozdrawiam zimowo :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj, wszystko dobrze u Ciebie? Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że tak.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Olu
    Piękna zimowa wycieczka. Tylko Ty mogłaś dostrzec te cudne piórka
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale klimatyczne zdjęcia :o <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziś wpadłam do Ciebie Olu, aby powiedzieć:
    Właśnie są moje wirtualne urodziny
    Ktoś wpadnie, napisze coś
    Ale zanim wielki hałas zrobi świat
    Tak zwyczajnie ze mną bądź
    Pozdrawiam nadzieją na udane spotkanie

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzień dobry. Mam na imię Magdalena i też jestem emerytką. Od młodości kocham las, ptaki i fotografię - mieszkałam w Gdyni, gdzie las był o rzut beretem od na naszych okien. Twoje artystyczne zdjęcia są zatem dla mnie fantastycznym przerywnikiem od codzienności. Zajrzałam do Ciebie z bloga mojej przyjaciółki Małgosi - Moje podróże. I na pewno zostanę wierną fanką. Jestem zatwardziałą górską wędrowniczką - od 34 lat chodzę po Tatrach, a od sześciu po Karkonoszach, w których zakochałam się jak nastolatka czyli do szaleństwa. Obecnie prowadzę bloga - Tajemnice tatrzańskie Magdaleny Rohackiej, a od wiosny zamierzam stworzyć kolejnego: Karkonosze moja miłość.
    I nie jest ważne czy leje deszcz, jest zimno buro i ponuro, czy świeci piękne słońce - przyroda jest zawsze cudem, wartym jej uwiecznienia zwłaszcza w takich magicznie pięknych odsłonach jak Twoje. Pozdrawiam i życzę dalszych takich pięknych "ujrzeń" przyrody. Magda

    OdpowiedzUsuń